Byłem naprawdę dziwnym dzieckiem. Jako 8-latek szukałem martwych zwierząt (myszy, krety, ptaki ), po to by włożyć ich ciała do słoika, zakopywać pod ziemią i co jakiś czas odkopywać, by dokumentować ich stan rozpadu (robiłem zdjęcia, które mam do dziś).