Mam 30 lat i właśnie oczekuję na pierwszego w życiu potomka.Szczerze mówiąc byłam gotowa na ciążowe wahania nastroju. A przynajmniej tak mi się wydawało.
Do czasu aż poryczałam się jak bóbr nad lodówką w markecie, na której były filety ze śledzia, rozpaczając nad ich losem.