Poznałem piękną, seksowną i elegancką kobietę ...i tyle z plusów. Jest tak nudna i ma tak nijaką osobowość, że można się porzygać. Po randce katuje mnie swoim „stylizacjami” odzieżowymi, zdjęciami pazurów u nóg i rąk, wysyła mi jakieś swoje sweet focie. Masakra.
Owszem, ktoś zaraz napisze „to ją przeleć”, gra niewarta świeczki, bo jest to typ „rannej łani”, czyli przeżywa byłego, ale podkreśla, że jej na mnie zależy i jak to ją podniecam. Dziś w pracy poznałem fajną dziewczynę, nie ma figury modelki, twarzy jak u laleczki, ale wzroku nie mogłem od niej oderwać.
Dziewczyna ma też piękny mózg, którego używa. Tak, przyznaję, byłem płytki, bo poleciałem na urodę. Z Vampem nic mnie nie łączy, nie uprawialiśmy seksu, więc dziś zaprosiłem na kolację dziewczynę, którą poznałem dziś - i się zgodziła.
Nie dość, że mi się podoba, to mamy wiele wspólnego. Więc panowie, nie szukajcie super lasek, bo może się okazać, że prawdziwa i piękna kobieta jest obok was, tylko jesteście zaślepieni wyłącznie wyglądem seks bomby.