Znam rodzinę, która ma 15 dzieci, 16-ste w drodze (mówią że do 20 dojadą) . Ich rodzice nigdy nie pracowali, chwalą się, że nie muszą pracować, bo państwo im daje. Dzieci często chodzą brudne i głodne, bo rodzice piją. Żadna instytucja się tym nie interesuje.
Szkoda mi tych dzieci... Na marginesie - po co pracować, skoro państwo może utrzymywać patologię...