Mam taki mały problem, z którym trochę nie umiem sobie poradzić. Bo sama nie wiem, czy nie zostałam wykorzystana. Wyjechaliśmy z naszą klasą na szkolną wycieczkę i popełniłam być może największy błąd mojego życia. Mój pan od angielskiego podobał mi się od zawsze, ma jakieś 32, może 35 lat i naprawdę, na jego widok robiło mi się słabo.
Często o nim fantazjowałam, a gdy okazało się, że będzie prowadził moją grupę na wycieczce, cieszyłam się mega. Lubiłam z nim spędzać czas, rozmawiać z nim, nawet lekko flirtować, choć wiedziałam, że tak nie powinnam robić, poza tym on ma chyba żonę albo dziewczynę, ale jest z nią długo, ma jej zdjęcie na tapecie telefonu.
Na wycieczce nocowaliśmy w wielopokojowym ośrodku, w jednym z nich trwała w najlepsze impreza nauczycieli. Każdy o tym wiedział, ale nikomu tego nie zgłaszamy, bo u nas też uczniowie przemycają piwo, palą papierosy i obie strony udają, że nie widzą, co robi druga z nich. W nocy, po wypiciu dwóch piw, coś mi odwaliło i poszłam do jego pokoju, bo on spał w dwójce z drugim facetem, ale tamten się pierwszego dnia rozchorował i wrócił do naszej miejscowości. Mój obiekt został więc sam i wykorzystałam sytuację.
Uwiodłam go, przespaliśmy się. Byłam podekscytowana, w końcu to pierwszy raz i to z tyle starszym facetem... ale on pod koniec przypomniał sobie, że ma żonę. Zaczął mi grozić. Czy ja mogę go prawnie dojechać?
Mam co prawda skończone 18 lat, ale jednak to mój nauczyciel. On zaczął się po wszystkim zarzekać, że go zmusiłam, uwiodłam i tak dalej, chyba spanikował, że to się wyda. Na ten moment go naprawdę nienawidzę. Mogę coś z tym zrobić?
Poszłaś do łóżka z człowiekiem, którego wieku nawet nie znasz i się tym chwalisz.