Zaczynając pracę jako informatyk w dużej korporacji mogłem sobie pozwolić na wszystko, gdyż mało nie zarabiałem. Dominika w tym czasie jeszcze studiowała, oczywiście byliśmy młodzi, chcieliśmy się wyszaleć. Dlatego gdy wynajęliśmy mieszkanie coraz częściej pojawiały się u nas imprezki. Oczywiście nie bawiliśmy się tylko przy alkoholu, czasami zdarzało nam się coś wciągnąć.
Pewnego dnia moja miłość czekała na mnie aż wrócę z pracy, z bardzo wesoła nowiną... Wchodząc do domu, zmęczony po 10 godzinach w pracy, usłyszałem, że Dominika jest w ciąży. Był to najszczęśliwszy moment w moim, a raczej naszym, życiu.
Na początku nie mogłem uwierzyć w to,że zostanę ojcem lecz z upływem każdego tygodnia, miesiąca, cieszyłem się coraz bardziej. Oczywiście chciałem, aby mojej królewnie nic nie zabrakło, więc pracowałem jeszcze więcej niż normalnie. Minęło około pół roku, mieliśmy umówioną wizytę na usg, byliśmy bardzo podekscytowani, gdyż wcześniej nie było wiadomo jaką płeć będzie miała nasza pociecha. Wtedy pani doktor z uśmiechem na twarzy oznajmia, że będziemy mieli syna. Cztery miesiące później, a dokładnie 14 lutego, na świat przyszedł nasz mały skarb.
Już przed narodzinami naszej pociechy miałem problemy w pracy, moja druga połówka nic o tym nie wiedziała, ponieważ nie chciałem jej martwić. Sam, nie chcąc o tym myśleć, często wyskakiwałem z kumplami na przysłowiowego "browarka". W końcu nadszedł ten dzień, w naszej firmie doszło do zmian w zarządzie i od razu do likwidacji etatów. Byłem jednym z pierwszych, który wyleciał na zbity pysk. Jako, iż nie miałem pracy, musieliśmy wyprowadzić się z naszego dotychczasowego mieszkania. Dominika wraz z Antkiem zamieszkała u swojej matki.
Podejmowałem...