Wyznajemy.pl

Gdy miałem 11-12 lat, moja siostra, która była w klasie 2 liceum przerabiała w szkole Pana Tadeusza. Za bardzo nie interesowało mnie, o czym owa epopeja jest, aż pewnego dnia moja siostra wróciła ze szkoły do domu z kilkoma koleżankami. Od razu poszły do pokoju Julii i zaczęły robić jakiś projekt do szkoły.

Jako że nasze pokoje dzieli dość cienka ściana, doskonale słyszałem wszystko, o czym rozmawiały. W pewnym momencie poruszyły temat Pana Tadeusza. Rozmawiały o tekście z tej właśnie lektury i naglę jedna z nich wspomniała, że istnieje nieoficjalna księga 13 Pana Tadeusza tzw. "Ujeżdżanie Zosi". Potem słyszałem już tylko śmiechy i luźne rozmowy o niczym, jednak w głowie utkwiła mi 13 księga. Byłem bardzo zaciekawiony o czym jest i skąd taka nazwa.

Po chwili wujek Google odpowiedział mi na moje pytanie. Przeczytałem kawałek i już wiedziałem, o co chodzi. Jako, że bardzo ciekawiła mnie całość postanowiłem, że przeczytam resztę wieczorem, przed snem. Chwilę później znalazłem audiobooka, więc ucieszyłem się jeszcze bardziej.

Nadszedł wieczór. Położyłem się na łóżku, obok mnie dałem laptopa i podpiąłem słuchawki. Zamknąłem oczy i zacząłem wsłuchiwać się w opowieść. Już po krótkiej chwili czułem, że bez fapania się nie obejdzie... nie wytrzymałem i zacząłem robić sobie dobrze.

Wyobrażałem sobie, że jestem Tadeuszem i właśnie rozdziewiczam Zosię. Akcja rozkręcała się powoli, a po chwili czułem się, jakbym fapał na czas. Wszystko zasługa lektora, który idealnie dopasował szybkość czytania do akcji. Był to pierwszy raz, kiedy doznałem dość mocnej erekcji. Nigdy wcześniej nie musiałem sobie wyobrażać całej sytuacji, bo wystarczało mi oglądanie porno.

Zaloguj się