dostrzega i nie docenia mnie ani tego, co dla niego poświęcam i robię. Oczekuję w zamian tylko trochę miłości i szacunku, czyli tego, czego w 'normalnym' związku się wymaga. Poświęcam bardzo dużo i jeszcze więcej ryzykuję będąc z nim. Do pewnego momentu byłam pewna swoich uczuć i pragnień. Teraz, gdy zaczęło mnie dotykać to, że jest dla mnie chamski, bo 'jest zmęczony', już nie jestem pozytywnie nastawiona na wpieranie go. Oprócz zaburzenia ma bardzo ciężki charakter, znoszę naprawdę wiele. Ale chyba już nie dam rady. Jest mi z nim dobrze, niestety przez większość czasu czuję się okropnie olana. Ale przecież nie zostawię go, potrzebujemy się nawzajem. Co mam zrobić?
135
77
reklamy ukryte
reklamy ukryte
reklamy ukryte