Siema. Mam 13 lat i chodzę do 6 klasy. To, co się dzieje w polskich podstawówkach, to jest jakiś dramat. Może, żeby wszystko lepiej przetrawić, zacznę od tej teoretycznie "łagodniejszej sytuacji".
Jak chyba każda klasa, my również posiadamy grupę na messengerze. Z wyraźnych powodów nie chcieliśmy dodać jednej z dziewczyn. Na początku tylko coś marudziła, że naskarży (śmierć konfidentom), ale po jakimś czasie ZACZĘŁA SIĘ CIĄĆ!!! Rozumiecie? Laska się pocięła, bo nie była w grupie na messengerze.
Kilka dni później stało się coś, o czym nigdy nawet bym nie pomyślał. Tym razem akcja działa się w PIERWSZEJ KLASIE, gdzie chodzą 7 latki. Jest tam takich dwóch kozaków z patologicznych rodzin. Rodzice jednego z nich spłodzili dziewięcioro dzieci, a drugi jest adoptowany. Przechodząc do sedna.... Na długiej przerwie obiadowej zamknęli się w łazience dla klas 1-3 i wpadli na pomysł, że pokażą sobie wacki... Pech chciał, że akurat wtedy siostra mojego kolegi z równoległej klasy tam weszła. Wtedy się wszystko zaczęło. Jeden z chłopaków wziął mopa i postawił go pod klamkę, tak, żeby nie dało się otworzyć drzwi. W tym czasie drugi z nich już przewrócił tą nieszczęsną dziewczynkę na kolana i na początku sam próbował ją siłą zmusić do ROBIENIA PRAWDZIWEGO LODA. W PIERWSZEJ KLASIE PODSTAWÓWKI, rozumiecie? Nie dał rady, więc kolega mu pomógł. Dziewczynka okazała się sprytna i ugryzła tego zboka w siurka i korzystając z okazji uciekła z łazienki prosto do dyżurującego na korytarzu nauczyciela. Co było dalej, możecie się domyślić...
Oprócz tego było jeszcze kilka mniejszych akcji, głównie przez 7-klasistów, ale nie tylko. Palenie marychy za szkołą, oblewanie (prawdopodobnie) spermą szkolnych kamer, kradzież rynien i wiele, wiele innych. Tak wyglądają współczesne szkoły, dlatego dziwi mnie, gdy ktoś wrzuca jakiś filmik do neta i cały kraj się nagle oburza. Tak to po prostu wygląda.
... rozwiń komentarz